Juz trzeci dzien jechalysmy w kierunku Gobi..
..az w koncu widac bylo pierwsze oznaki pustyni! :)
Na przystankach i na zakupach rozmawialismy tlumaczac mongolski na koreanski, a koreanski na angielski...towarzystwo poliglotow;)
Mali mongolscy sprzedawcy
Prawie ja adoptowalysmy...skonczylo sie na czestowaniu cuksami:)
A Martyna juz spadla w dol kanionu..:P
Park Narodowy Gujwan Sajchan
Dolina Orla z koreanskimi przyjaciolmi:)
Pierwsza horse riding Gosi...:P
Dolina Orla - caly rok zalega tam lod
4 komentarze:
Powinienem wpisywać ceny do tabel, ale nie mogłem się powstrzymac od luksusu bycia pierwszym:]
Super zdjęcia, a nich jeszcze bardziej super widoki, a na tle widoków jeszcze bardziej super niż bardziej super Ladies:D
pozdro 601!
lizus...;P...ostatni beda...no wszyscy wiedzą;]
szkoda mi , że mało tekstu, ale cos za coś...teraz przynajmniej nie musze ogladac zdjeć z przed roku zeby Was zobaczyc:)
jak wy dajecie zrobić tyle rzeczy w jednym dniu! i jeszcze namowilyscie martyne do zdjecia skarpetek i butów!
.....!!!!!!!!!
Zus, nie bartłomiej
hahah zuz;> nie rob mi siary;) wiesz kochana jestesmy po porstu obrotne laski;] hahaha
martyna
Prześlij komentarz